Bolerioza to bardzo poważna choroba, którą odkrywa u siebie coraz więcej osób. Niestety u wielu osób została rozpoznana bardzo późno, dlatego też jej leczenie jest utrudnione. A do tego krętki boleriozy są bardzo podstępne i ruchliwe. Mogą przemieszczać się po ciele nie tylko we krwi, ale też w tkankach, a więc bardzo trudno się ich pozbyć. W najgorszym wypadku atakują nawet mózg. Dlatego tak ważne jest rozpoczęcie skutecznego leczenia już od momentu wykrycia tej bakterii w organizmie.
Bolerioza charakteryzuje się po pierwsze rumieniem, który pojawia się nawet po kilku tygodniach w miejscu, gdzie ugryzł nas kleszcz. Ale może mieć też inne objawy jak przewlekłe zmęczenie, objawy neurologiczne, bóle mięśniowo-stawowe, nadwrażliwość na dźwięki czy światło, wypadanie włosów i tracenie na wadze. Żeby wykryć bakterię boreliozy trzeba zrobić specjalne badania np. test Elisa albo Western Blot. Można je zrobić prywatnie albo też dostać na nie skierowanie od dermatologa.
Kiedy występuje ugryzienie kleszcza z rumieniem od razu podaje się antybiotyki, które stopują rozwój bakterii. Jeśli jednak choroba była wykryta z opóźnieniem lub mimo terapii antybiotykowej nadal występują jej objawy leczenie zaczyna być trudniejsze. Jedną z bardziej popularnych dodatkowych metod leczenia jest ozonoterapia (sprawdź: ozonoterapia borelioza). Jest to metoda, która polega na podawaniu ozonu w formie zastrzyku do krwi. Ozon działa bakteriobójczo, grzybobójczo i oczyszczająco. Dlatego też notuje się dużą skuteczność w wybijaniu ozonem krętek Borrelii. A ponadto ozon pobudza do pracy system odpornościowy, co pomaga w zwalczaniu bakterii przez samo ciało.
Artykuł napisany we współpracy z Feel Good – kliniką ozonoterapii i terapii witaminowych (sprawdź: leczenie z witaminą c).